Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-02-2008, 23:39   #4
Arango
Banned
 
Reputacja: 1 Arango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodze
Oto jeszcze przygarść anegdot, ciekawostek, czy jak tam je jeszcze nazwiemy.

Jak podaje księga wydana w Anglii w 1622 "The compleat gentelman" jest nim człowiek, który może sobie pozwolić na wystawne życie. Wyłącza jednak z ich grona adwokatów i lekarzy.

Całowanie w rekę na znak szacunku to stary polski obyczaj. Ale kogo i kiedy całowano ? Ano synowie i córki ojców, nawet żona w szczególnie uroczyste dni. Drobna szlachta swych protektorów, ale i młodzież z zamożnych rodów tak witała dostojników ziemskich. Jak możemy przeczytać u Ochockiego : " stolnikowi, cześnikowi itp (np ziemi sądeckiej czy województwa ruskiego) ręce tylko całować, kasztelanowi i wojewodzie - plackiem do stóp.
Osobliwym polskim obyczajem było na znak szacunku całowanie... własnej ręki. Venozzi (sekretarz kardynała Gaetaniego) wspomina że gdy wychodził z audiencji u kanclerza Zamoyskiego dworzanie ustawieni szpalerem tak właśnie go docenili.
Również dziewczęta zobowiązane były do całowania rąk sędziwych matron.

Szlachta była uczuciowa stąd też nieznany u innych nacji obyczaj "obłapiania".
"Pospolicie Polacy naszy zwykli się przy witaniu obłapiać(...), aby tą powierzchowną ceremonią pokazali sobie wzajemny afekt przyjacielski" - pisze Starowolski w "Reformie obyczajów polskich"

No to jeszcze o powitaniach.
Jak to było z nakryciem głowy ?
Tak to przedstawia Wacław Potocki w "Moraliach":
...Weszło to zwyczajem
Że przed sobą zdejmują czapki wzajem,
Oświadczając powolność, a dopieroż młodzi,
Kto ich wiekiem, kto wyższym honorem przechodzi,
Potym głowy przykryją, zwłaszcza jeśli zima;
I sługa i poddany przed panem ją trzyma.

Rękawiczki weszły w modę w wieku XVI mężczyzni ubierali je tylko jednak podczas wojennej potrzeby. Zazwyczaj trzymano je w ręce lub zatykano za pas. Natomiast panie i panny w XVII wieku (szczególnie te z możnych rodów) bardzo w nich zagustowały. Stąd też w pismach wyliczających wyprawy dla panien młodych możemy przeczytać o "rękawicach na atłasie szkarłatnym, złotem i srebrem haftowanych, pupkami sobolimi podszyte." Niestety co to są owe "pupki sobole" już nie wyjaśniono.

Maksym Krzywonos - pułkownik kozacki znany z kart Trylogii według niektórych badaczy był z pochodzenia... Szkotem. Sprawy pewnie już nie wyjaśnimy, ale teza arcyciekawa.

Wysłanników polskich bardzo oburzało noszenie przez Henryka Walezego kolczyka w uchu. Uważali, ze to objaw jego zniewieścienia. Nie wiedzieli jednak, że przyszły król nosi go modą Hugenotów i kaprów.

Obyczaj picia kawy sięga wieku XVII.
U Kitowicza czytamy że podawano ją z mlekiem, do jej wyklarowania używano jeleniego rogu, dodawano też migdałów dla aromatu.

No to jak o używkach już mówimy to słowo o tytoniu.
Przybył do Polski z Turcji, wiemy że hodowała go siostra Zygmunta III Anna. Z języka tureckiego pochodzi też nazwa (w oryginale "tuttun"). W Europie zaczęto palić fajki najpierw we Francji, w Niemczech rozpowszechniła się w okresie wojny trzydziestoletniej, W Rzeczypospolitej moda na "dymka" pojawiła się po roku 1620. Wielkim amatorem pykania fajeczki był sam Król Jan III Sobieski.

Jak tytoń to i tabaka.
Pojawiła sie powszechnie w Polsce w tym czasie co i tytoń. Tak opisywał obyczaj zażywania tabaki Jan Jakub Haur w roku 1661: "Gęsto tych czasów i dość ustawicznie różnego stanu ludzie zażywać chwycili się tabaki, czyli proszku francuskiego do nosa, nawet też i damy tego wieku zażywają, który ten czyni i sprawuje skutek, że zbytnie wyciąga z głowy wilgotności."

Polska szlachta lubiła otrzymywać ale i obdarowywać prezentami. Czyniono to przy różnych okazjach a to z okazji wyjazdu, przyjazdu, świąt, ślubów, uroczystości rodzinnych, ba nawet posłaniec przywożący dobrą nowinę nie opuszczał dworu z pustymi rękami. Do najwdzięczniejszych prezentów (jak w 1668 roku pisze dworzanin nuncjusza Marescottiego) należały : "florenckie esencje, górskie kryształy, kosztowne różańce, relikwie, pachnące mydła i...jedwabne pończochy."

Może to dziwne, ale wszystkie opisane w pamiętnikach siedemnastowiecznych walki na szable kończyły się cięciem w rękę, bądz głowę. Dokładnie na 19 opisanych 14 zranieniem ręki, a 5 ranami głowy.

Iwan Bohun to postać historyczna. Pierwsze wzmianki mówią o nim w roku 1651 gdy zostaje mianowanym pułkownikiem pułku bracławskiego. Żołnierz znakomity, dowódca obrony taboru pod Beresteczkiem, wcześniej dał się mocno we znaki wojewodzie Lanckorońskiemu. W 1654 roku z 400 ludzmi tak skutecznie bronił sie przed Stefanem Czarnieckim w Monasterzyskach, że ten stracił połowę swego pięciotysięcznego wojska, po czym wymknął się staroście ruskiemu i uszedł w step !!!.
Prawdziwy syn Dzikich Pól nie chciał poddaństwa Ukrainy ni Polsce, ni Rosji. Nie podpisał ugody białocerkiewskiej, proponowano mu stanowisko Hetmana Ukrainy, tytuł szlachecki i starostwo (propozycje odrzucił). Odtąd jego losy dziwnie sie plotły. Osadzony w twierdzy w Malborku, zwolniony został zeń w roku 1663 (przesiedział w niej trzy lata). Zmieniał odtąd często strony lawirując między Polakami a Rosjanami. Podczas wyprawy przeciw stronnikowi Moskwy, Brzuchowieckiemu Polacy nie mogli zdobyć najmniejszego nawet gródka. Zaczęto przebąkiwać o zdradzie . Śledztwo udowodniło Bohunowi ,iż powiadamia przeciwników o planach armii koronnej i rozstrzelano na początku roku 1664 w Nowogródku Siewierskim.

Kwiatami obdarowywano panny już w wieku XVII. Haur pisał : "damom po kolędzie, po śmigusie każdy sie przysłużyć może kawaler specjałem, ale po mięsopuście osobliwie tulipanem." Swoją drogą ciekawe czy sprowadzano je z Holandii, tfu Niderlandów ?


Adr pytałeś o zródła. Oto one :

Marceli Kosman "Na tropach bohaterów Trylogii"
Jerzy Besala "Stefan Żółkiewski"
Tadeusz Rojek "Damy, rycerze i dżinsy"
Jan Wimmer "Wiedeń 1683"
Wojciech Zabłocki "Cięcia prawdziwą szablą"
Zofia Kossak "Złota wolność"
Henryk Wisner "Kircholm 1605"
i moja pamięć

Mam nadzieję Adr, że napiszesz to co przesłałeś mi na PW. Jest KAPITALNE
 

Ostatnio edytowane przez Arango : 01-03-2008 o 08:51.
Arango jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem