Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-03-2008, 15:03   #110
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Mike wszedł na parking. Stało tu sporo samochodów. Po chwili wahania wybrał ciemnozielony samochód. Jeśli był otwarty to wsiadł i poszukał kluczyki, jeśli nie to otworzył szybę ramieniem cyberręki i spiął go na krótko. Gdy John wsiadł Mike wysłuchał go uważnie.
-Zrobimy tak, Ty mi pomożesz w zabiciu pewnej dwójki. Widziałeś ich w budynku Organizacji elf i młoda dziewczyna. Z tyłu masz ich akta.
Pokazał kciukiem na wcześniej rzucona na tylne siedzenie akta.
-Będziesz mnie osłaniał, zabicie ich nie powinno być trudne. Jeśli chodzi o sposób akcji to chcę ich zabić osobiście, tylko tyle. Zabijemy ich a potem rozwalimy tego demona. Między akcjami dostaniesz adres doktorka, który zrobił mi rękę. Powinien dać radę uporać się z Twoim wybuchowym problemem. Pasuje? Jak tak to odpowiedz na jeszcze jedno pytanie, czy znasz dobrego handlarza bronią?
Młody zabójca sam zaczął w myślach szukać adresów takowych. Szczególnie interesowali go Ci nie powiązani z Organizacją.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline