Yerald biegł z wyciągniętym mieczem. -Jak najszybciej ją zabić-pomyślał.
Jego ostrze nigdy jeszcze go nie zawiodło. Viverna nie wyglądała na zadowoloną, widząc "człowieczka". -No piękna, zaraz będziesz moja-stwierdził wiedźmin z przekąsem.
Rzucił najpierw sztyletem w oczy poczwary, a po chwili wykonał efektowny młynek kierując ostrzem w miejsce, gdzie potwór powinien mieć serce.
Ostatnio edytowane przez Geralt z Rivii : 03-03-2008 o 22:47.
|