Nagle usłyszał szelest. Odwrócił się prawie w miejscu. Upuścił zająca i złapał za sztylet.
Zza drzewa wyszła powoli i trochę niepewnie drobna blondynka. Spojrzała na niego badawczym spojrzeniem.
- Ten zając - wyjąkała po dłuższej chwili - był mój - dokończyła ledwie słyszalnym szeptem, jednak wiedźmin odczytał słowa z ruchu jej warg.
Stała oparta o drzewo i patrzyła na przybysza,zastanawiając się kim jest i po co tu przybył.
__________________ ..::Fushigi Gin Hikari::.. |