Ay z Lutte
"Waść prawisz snadnie, grzecznie, składnie jako przystało na pańskiego sługę, ale do mej skromnej osoby odzywać się z taką galanterią nie masz potrzeby, a pewno i czasu" - mówi Ay, kładąc na stole ręce i demonstrując pierścień na palcu prawej dłoni.
"W tych czasach każda praca dobra, więc i tej się podejmę. Praw waść o szczegółach." - rzecze po czym jego twarz wyłania się z cienia kaptura przy płaszczu. Przystojne oblicze, o głęboko osadzonych oczacj, przybrane w brązowe włosy falami opadające na ramiona i parodniowy zarost spogląda pytająco na wysłanników możnowładcy. |