Słusznie. Zaczekamy w jakimś ciemnym kącie... Albo jak angielscy werbownicy - do tawerny i chwytać kogo się da... Zanim się obejrzą, już będą na szlaku
A potem tylko dwa wyjścia - albo grasz, albo do piachu
Poza tym nasz MG jest jakoś za mało zdecydowany. Już dawno powinien zgarnąć kogoś z łapanki.
Chyba, że skończyły mu się pomysły na eliminację graczy i chce się tanim kosztem wykręcić z prowadzenia sesji