Nessa poderwała się do góry ze swojego łoża, niemal jak rażona piorunem. Łykała szybkie hausty powietrza, podobnie jakby była niezmiernie spragniona wody. O innej konsystencji. Jej dłoń przegnała jasne włosy, które sięgały za kark z oblicza. Wyglądało na to, że śnił jej się koszmar, jednak…z drugiej strony…po koszmarze nikt raczej nie przedstawiał na swojej twarzy głębokiego wyrazu zadowolenia i uśmiechu wręcz buchającego pewnością siebie jak wulkan…och nie, z pewnością nie. Powstała i przeciągnęła się jak kotka, zmuszając się nawet do wydania parodii pomruku ukontentowania. - To może okazać się, niezwykle ciekawe…och tak.
To mówiąc przytaknęła sama sobie, muskając paznokciem usta i udała się w stronę niższych izb, aby doprowadzić się do porządku. Dokładnie obmyła swe ciało w gorącej bali z wodą, używając jednocześnie rozmaitych olejków aromatycznych, dostarczonych jej przez zaprzyjaźnionego kupca z pobliskiej mieściny. Rozkoszując się zapachem i opłukując swoją bladą, acz piękną skórę, zastanawiała się jakie kroki powinna właściwie podjąć…w celu zbliżenia się choć o krok, do przedmiotu który widziała w swej wizji. W końcu…wpadła na całkiem znośną procedurę. Woda zaczęła robić się letnia, zaś ona, otuliwszy się szczelnie jasno-błękitnym ręcznikiem, udała się na powrót do najwyższej komnaty.
Po kilkunastu minutach, praca dosłownie wrzała. Jej prywatny tobołek goszczący w sobie odpowiednie przedmioty został przygotowany. Sakiewki i schowki zawierające rozmaite komponenty w mnogiej ilości (których i tak pozostało multum w składziku), były gotowe. Srebrna laska z wykończeniem w postaci złotego szponu jakiejś smoczej bestii zaciskającej się na granatowym, szlachetnym kamieniu, stała posłusznie obok pakunków. Podróżniczka otuliła się w swe ulubione szaty, przeplatające biel i jasny błękit oceanu, a także ciemno niebieski, przeciwdeszczowy płaszcz z kapturem, który starał się idealnie pasować. Jednak…nie wyruszyła nigdzie. Och nie. Zaległa miast tego nad książkami wertując je z fanatyzmem jakiego nie powstydziłby się łowca czarownic. Czytała coś o tym kamieniu. Słyszała o nim…musiała znaleźć więcej informacji zanim wyruszy… |