IMHO 1sezon>2sezon>3sezon, z tym że 3 bardziej mnie wciągnął niż 2 ale liczył jedynie 13 odcinków (z tego co wiem było to przyczyną kłopotów z ekipą) i pourywano kilka wątków (np. wątek Andrew Tyge'a). Serial niezły aczkolwiek arcydziełem bym go nie nazwał, taki odstresowywacz. |