Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2008, 15:34   #62
Mortarel
 
Mortarel's Avatar
 
Reputacja: 1 Mortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputację
Odkąd zatrzymaliście się aby rozbić obóz, bez przerwy byliście czymś zajęci. Trzeba było zapewnić podstawowe rzeczy, które umożliwiały przetrwanie nocy w lesie. Niektórzy zajęli się końmi, inni szykowali miejsce na obóz, jeszcze inni wybrali się na zwiad. Każdy miał określoną funkcję do spełnienia.
Był to ciepły wieczór, bardzo przyjemny. Odgłosy lasu docierały do waszych uszu. Niektóre sygnalizowały rozpoczęcie aktywności jakiegoś zwierza, natomiast inne wręcz przeciwnie. Jakaś ropucha wesoło rechotała w waszym pobliżu, natomiast świerszcze dawały koncert na leśnej polanie, która tej nocy będzie was gościła. Natomiast wasze konie spokojnie skubały trawkę.

Leonard:

Sprawnymi ruchami ścinałeś drzewka, aby mieć z nich opał do ogniska. Uwijałeś się sprawnie. A po chwili już pokaźny stosik drwa na opał ułożony był przy miejscu ścinki. Zebrałeś również, co grubsze gałęzie, gdyż suche drewno lepiej zajmie się ogniem.
Wdałeś się również w pogawędkę z Santiago. Była to raczej trochę wymuszona rozmowa, kiedy estalijczyka zajął się ustawianiem stosu na ognisko ty dokańczałeś właśnie ścinanie kolejnego drzewka.
ByÅ‚eÅ› bardzo pochÅ‚oniÄ™ty swoim zajÄ™ciem. W pewnej chwili podniosÅ‚eÅ› gÅ‚owÄ™ i zobaczyÅ‚eÅ›…to coÅ›. SiedziaÅ‚o na gaÅ‚Ä™zi kilka metrów od Ciebie i zatapiaÅ‚o w tobie swoje maÅ‚e, kaprawe oczka. Pierwszy raz widziaÅ‚eÅ› takie stworzenie, jednak przypominaÅ‚o ci coÅ›… coÅ›, co znasz bardzo dobrze. ZaparÅ‚o ci dech w piersiach, z zaskoczenia upadÅ‚eÅ› na leÅ›nÄ… Å›ciółkÄ™. Kiedy podniosÅ‚eÅ› jeszcze raz wzrok, kierujÄ…c go na gałąź, na której widziaÅ‚eÅ›... to, okazaÅ‚o siÄ™, że dziwna istota już znikÅ‚a. Nie wiedziaÅ‚eÅ›, co o tym myÅ›leć. RozejrzaÅ‚eÅ› siÄ™ dookoÅ‚a ale, żaden z twoich towarzyszy nie podzielaÅ‚ twego zdziwienia. Najwyraźniej nikt nie zauważyÅ‚ tego czegoÅ›…






Santiago, Abrahim

Nakarmienie zwierząt i opieka nad nimi, przygotowanie stosu na ognisko w odpowiednim miejscu jak i określenie aktualnego położenia to bardzo ważne czynności. Zajęliście się nimi, widać było, że nie jest to dla was pierwszyzna. Zapewne nie jedną noc spędziliście pod chmurka. Trzeba się także zatroszczyć o strawę. Na szczęście wóz elfów obfitował w zapasy. Znajdowała się na nim beczułka solonych śledzi, dwie skrzynki suszonego mięsa- zapewne dziczyzna. Kilka bochenków chleba- jeszcze świeżego, kilka sakw sucharów. Worki z owsem dla koni, suchy prowiant, zapakowany poręcznie w plecaki. Z napojów zaś beczułka ciemnego piwa, oraz beczułka wina- bardzo przedniego. Przyprawy takie jak sól, bazylia, tymianek. W jednym z kuferków znalazły się także liście bazylii i mięty. Do tego dwa kosze owoców: jabłek i śliw.
Mogliście korzystać do woli z zapasów, jednak rozsądnie byłoby miarkować je oszczędnie.

Joseph i Garnir

Postanowiliście iść na zwiad, jednym z celów było także znalezienie wody. Za radą, Abrahima, który wskazał wam kierunek, w którym powinna znajdować się rzeka, udaliście się na północ.
Las był gęsty, jednak miejscami możliwy do przejścia. Garnir raz za razem oczyszczał również, w razie konieczności, ścieżkę swoim toporkiem. Poskramiając nim zuchwałe drzewka i krzaki.
Nie dłużej jak 30 min zajęło wam dojście nad brzeg potoku. Zaiste, był to najprawdziwszy leśny potok. Jego woda wesoło szemrała na śliskich kamyczkach. Zewsząd otoczony drzewami, ściągał na was ich uwagę. Nurt nie wydawał się silny. Znaleźliście dogodne przejście, dzięki któremu znaleźliście się nad samą taflą wody. Promienie zachodzącego słońca odbijały się w bystrzach rzeki.
Nie zwróciliście uwagi na to, ale nie zdążycie wrócić do obozu przed zmrokiem. Słońce właśnie chowało się za horyzontem.

 

Ostatnio edytowane przez Mortarel : 09-03-2008 o 15:48.
Mortarel jest offline