Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2008, 16:01   #64
Mortarel
 
Mortarel's Avatar
 
Reputacja: 1 Mortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputację
Giles

Rozbiłeś swój namiocik, w którym schowałeś swoje rzeczy. Ogień płonął wesoło. Siedziałeś przy nim zajęty swoimi sprawami. Postanowiłeś nawiązać również rozmowę ze swoim towarzyszem. Zrobiło się już ciemno, a Josepha i Garnira nadal nie było widać. Jednak póki, co byłeś jeszcze o nich spokojny.
Wsłuchany w odgłosy lasu starałeś się odprężyć. Poczułeś jednak, że dość znacząco doskwiera ci głód. Chyba czas już coś przekąsić.
Gniewny wzrok rzucony w kierunku Leonarda nie wróżył niczego dobrego. Miałeś powody, żeby go nie lubić. W przeszłości przez osobę uzależnioną doświadczyłeś wielu przykrych rzeczy. Chociaż może nie należy wrzucać wszystkich takich ludzi do tego samego worka. Chyba jednak niechęć do tej osoby zawsze będzie ci towarzyszyć.
Spojrzałeś w kierunku swojego konia. Bezpiecznie przywiązany posilał się zieloną, soczystą trawą.
Jutro czeka was zapewne ciężki dzień. Watro by się dobrze najeść i wyspać. Jednak noc w lesie może być niebezpieczna. Zacząłeś zastanawiać się, w jaki sposób będą odbywały się warty.
 

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 09-03-2008 o 17:26. Powód: Edycja błędów
Mortarel jest offline