Na chwilę przystanął, gdy krasnolud doszedł do wniosku, że warto poszerzyć trochę wyrąbaną wcześniej ścieżką.[ukryj=Maciass0] Nie wiem... - wątpliwość zabrzmiała w jego ściszonym głosie. - Na miejscu Chaosu podesłałbym kogoś mniej rzucającego się w oczy. A elfy chyba by go rozszyfrowały. Ale może masz rację. Na razie bardziej się boję tego, co może zrobić Leonard, jak wpadnie w szał. [/ukryj]
- Szerszą ścieżką lepiej się będzie szło - powiedział. - Ale koni chyba nie będzie warto tędy prowadzić...
Wyrąbanie ścieżki, po której swobodnie szłyby konie trwałoby dość długo...
Uśmiechnął się, gdy usłyszał propozycję Garnira.
- Aż tak źle chyba nie będzie. Zbyt daleko od obozu nie jesteśmy, a ze ścieżki dość trudno zboczyć. Wolałbym po prostu, by coś niemiłego nie powiedziało nam niespodziewanie 'dobry wieczór'...
Ostatnio edytowane przez Cedryk : 25-03-2008 o 23:07.
|