Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-03-2008, 11:37   #9
Nimsarn
 
Nimsarn's Avatar
 
Reputacja: 1 Nimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znany
Ledwo przebrzmiały wrzaski nowo przybyłego, a już w jego kierunku szybowała gliniana miska z głośnym trzaskiem roztrzaskując się przy twarzy. Brzęk zwalnianej cięciwy i następujący po nim głośny wrzask bólu dał świadectwo niewprawności strzelca. Zaraz też między wami przemknęła pochylona sylwetka drobnej dziewczyny, która w mgnieniu oka znalazła się przy pojękującym strzelcu, któremu zaraz też wymierzyła siarczystego kopniaka w kolano. Towarzyszący temu mdlący chrupot świadczył o strzaskanej rzepce mężczyzny. Ten zanosząc się płaczem zawył piskliwym głosem, kurczowo trzymając się za przybitą bełtem do progu kończynę.

Nie zważając na jęki rannego dziewczyna przystawiła do jego szyi wyszarpnięty za pasa nuż, cedząc przez zęby:
Cytat:
-Nie ruszaj się, a krzywda ci się nie stanie. Teraz zaś mów: czego ode mnie chcesz, i kto cię tu przysłał?"
W odpowiedzi jednak usłyszała tylko dalsze wycie i pojękiwania. O dziwo po chwili niezręcznej, która po tym zaległa, z grupy przyglądającej się temu zdarzeniu mężczyzn pierwszy odezwał się karczmarz. - Pani po miłuj, tera nic Pani ni powi. Pomóc mu trza, bo owych jęków słuchać chatko. Miej Pani litość, jeśli nie dla niego, boć sobie winień, to dla Panów owych...
Urwał wskazując na dwójkę stojących przy kontuarze, czekał odpowiedzi dziewczyny, znać obawiając się jej gniewu.
 

Ostatnio edytowane przez Nimsarn : 10-03-2008 o 11:42. Powód: szlif ostateczny
Nimsarn jest offline