Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-03-2008, 01:08   #3
Hellian
 
Hellian's Avatar
 
Reputacja: 1 Hellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwu
Karla Bijoux

Karla wstała od toaletki.
- I co ty na to Akwamarynko, dwa kufry pan rycerz zarządził. Jak ja nie cierpię się ograniczać. - Z westchnieniem podniosła srebrzystą suknię – Jak myślisz – zapytała psa – ją chyba zostawimy? Za dużo wspomnień.
- Dobrze, tutaj to co zostaje – srebrna suknia jako pierwsza wylądowała na obitym aksamitem krześle.
Po kolei podnosiła ubrania. Przeważnie zielenie i błękity. Po kwadransie intensywnego przerzucania, w izbie zrobił się jedynie większy bałagan. Srebrna suknia nadal leżała samotnie.
…by Cię kurwi synu szlag trafił i pioruny z jasnego nieba, znowu w dupę jego kurwa...
Zza uchylonych drzwi Karlę dobiegł głos Rodericka.
Na Freyię. Czy od bogów on dostał jedynie urodę? Ależ szykuje się podróż. Pokręciła głową. Burza włosów, mimo czesania nadal w artystycznym nieładzie, opadała na jej plecy i ramiona.
Karla ruszyła by zamknąć drzwi. Ale suczka była pierwsza. Wypadła z impetem do głównej izby karczmy. Niewiele większy od dorodnego kota psiak zanurkował pod ławę tuż pod nogami Rodericka.
Karla również wybiegła z komnaty.

Akwamarynko, Akwamarynko!
Rozległ się pisk. Pies wybiegł spod stołu, trzęsąc intensywnie głową. Miedzy jego zębami konał szczur.
- Akwamarynko, słoneczko odpuść już tym myszom. Wszystkim i tak nie dasz rady. - Na te słowa Akwamaryna radośnie zamerdała ogonkiem, po czym rzuciła zdobycz u stóp pani.

Zaszeleściły jedwabie. Spod błękitnej sukni wynurzyła się stopa w zielonym pantofelku i odkopnęła szczura. Właścicielka zgrabnej nóżki schyliła się po swoją suczkę. Akwamaryna usadowiła się wygodnie i polizała Karlę po policzku. Nie wydawało się, by higieniczny aspekt psiego pocałunku zaprzątał głowę czarnowłosej.
- Przepraszam najmocniej za zamieszanie. – uśmiechnęła się do siedzących przy stole. Miała trójkątną buzię, lekko wydłużona brodę i zmysłowe ciemne usta. - Akwamaryna nie cierpi myszy... – kontynuowała - I wróbli... i drobiu. – dodała po chwili.
- Ale lubi koty – usprawiedliwiła suczkę.
 

Ostatnio edytowane przez Hellian : 11-03-2008 o 01:27.
Hellian jest offline