Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-03-2008, 17:12   #10
Hertion
 
Reputacja: 1 Hertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znany
"Ale gówna się tu zebrało" pomyślał rozglądając się po linii startowej swym jedynym okiem. Tu jakiś wąsacz rozpieprza samochody, tam inny wywija mieczem, jeszcze jeden zadowala się półnagimi panienkami. Westchnął. Popatrzył na maszyny i gigamuta. Chętnie by go zdjął. Nie ma to jak zabić mutanta. Tylu cwaniaków, idiotów, niedoświadczonych i niekompetentnych zebrało się w NY. Makabra. Poprawił glany i swoją przyjaciółkę - strzelbę na mutki. Wstał z motoru i uśmiechnął się perfidnie do gościa z Lamborghini. Zdechnie po pierwszych kilku godzinach. Zobaczył wóz opancerzony i zagwizdnął. Poprawił włosy i pociągnął z samogonu. Z powrotem usiadł na siodełku swojej maszyny. Odebrał numerek i na słowa o trofeach uśmiechnął się i spuścił tajemniczo głowę.

Po chwili zobaczył punka podjeżdżającego do linii startowej. Zamknął się w sobie czekając tylko na jedno. Na start. Miał już dosyć pierdzielenia bez celu. Raz po raz ktoś coś palnął, przeklął czy zaśmiał idiotycznie. Podłubał w pustym oczodole wydłubując piasek.


- Muszę sobie coś sprawić na ten upierdliwy oczodół... - odrzekł sam do siebie.

Popatrzył na laski przechadzające się po strefie startowej. Niektóre były naprawdę fajne. Otrząsnął się i zacharczał silnik. Popatrzył jednym okiem na punka i pomyślał o korzystnej znajomości. Zacharczał silnik i zamknęły się powieki. Po chwili usłyszał komendę startu. Wystartował...
 
__________________
Kiedy rodzisz się, nawet góry toną we krwi...

I nastał czas że wylał Hades!!!
Hertion jest offline