Wątek: Czarny krogulec
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-03-2008, 18:59   #101
Musiek
 
Musiek's Avatar
 
Reputacja: 1 Musiek jest na bardzo dobrej drodzeMusiek jest na bardzo dobrej drodzeMusiek jest na bardzo dobrej drodzeMusiek jest na bardzo dobrej drodzeMusiek jest na bardzo dobrej drodzeMusiek jest na bardzo dobrej drodzeMusiek jest na bardzo dobrej drodzeMusiek jest na bardzo dobrej drodzeMusiek jest na bardzo dobrej drodzeMusiek jest na bardzo dobrej drodzeMusiek jest na bardzo dobrej drodze
Biorę karteczkę w ręke, czytam, po czym chowam ją do kieszeni, tak by nikt nie przeczytał, co na niej było. Robię to bardziej na pokaz, patrzę się przy tym na krasnoluda.

W momencie kiedy jegomość wychodzi, mówię ściszonym głosem:
"Zadowolony cny krasnoludzie? Masz naprawdę takie problemy z samokontrolą iż nie potrafisz działać spokojnie? Może więc się rozdzielimy? Ty sobie chyba sam wystarczysz, skoro nie potrafisz wysłuchać prostego polecenia."

Patrzę chwilę na Targoth'a. Ustawiam się do niego tak, żeby elf czy Salazar mogli bez większego problemu go flankować, bądź zaatakować od tyłu.
Po chwili mówię:
"Jeżeli jednak na chwilę zaczniesz myśleć logicznie oraz zaczniesz współpracować, można pomyśleć o dalszej współpracy z Tobą. Cienko jednak widzę wyprawę do twierdzy z tak słabo zdyscyplinowanym wojownikiem"

Oczekuję chwilę na jego reakcję.
Jeżeli nic nie mówi bądź wychodzi, kiwam w cichym podziękowaniu do Goruna i Salazara po czym mówię im po cichu, kiedy tajemniczy człowiek chce się z nami spotkać. Szeptem pytam się:
"Co myślicie o tamtym gościu? Umielibyście go zaskoczyć?"

Następnie już głośno mówię iż pogadamy rankiem, kiedy ostatni towarzysz sie zjawi. Po czym radzę im się przespać.

Czując lekkie podniecenie zaistniałą sytuacją, rozmyslam o przebiegu wydarzeń. Krasnolud zapewnił troche rozrywki. Mieszanina strachu i dzikiej fali agresji przemknęła mi przez umysł. Dotykam delikatnie swojej szyi.
"No cóż przynajmniej jeszcze jest na miejscu..."

Jeżeli krasnolud postanawia rozmawiać, robię to wszystko po tym jak wyjdzie.
Zaś w przypadku walki, powyższe czynności nie mają miejsca.
 
__________________
Odważni żyją krótko...
...tchórze nie żyją wcale.

gg: 7712249

Ostatnio edytowane przez Musiek : 13-03-2008 o 19:02.
Musiek jest offline