Może i tak ale szabla bronią szlachty XVII wiecznej bedac ma większe poważanie u mnie :P. Zresztą szabelką mi się wywija bardzo dobrze a jak wezme tą brzytwe czy inny miecz do reki nawet jednoreczny czuje sie nad wyraz niewygodnie A jak mi jeszcze kumpel wezmie i stanie z mieczme poltorarecznym w "jakiejs tam waznej pozycji fechtu niemieckiego" to ja se mysle: "Kurde ale te pludry niemieckie musza miec wszystko zapiete na ostatni guzik" i po staremu w dym z szabelka lece, wielce po sarmacku . Jeszcze chcialbym kiedys sprobowac walki z wierchowca jakowego to by bylo ciekawe doswiadczenie
Szablica, ot co! :P
__________________ Ze szlachtą, mości panowie, trzeba po ojcowsku, nie po dragońsku... Powiesz mu: "Panie bracie, a bądź łaskaw, a idź", rozczulisz go, na ojczyznę i sławę wspomniawszy, to ci dalej pójdzie niż dragon, który dla lafy służy. - Jan Onufry Zagłoba |