Kiedy tajemnicza postać wychodzi z pokoju oddycham z ulgą...
Po tym jak Salazar mówi do Vespera "nie umiem go wyczuć..." dodaję Zgadzam się z Salazarem, też go nie potrafiłem wyczuć, musi być dobry skoro wszedł do pokoju niezauważony. Nie podoba mi się ten gość...
Zamyślony zmierzam do drzwi i po ziewnięciu mówię Masz rację Vesperze, że jutro lepiej porozmawiać...cóż może krasnal miał zły humor bo spać mu sie chciało, do jutra.
Przed wyjściem jednak sobie przypominam. A! Mniemam iż któryś z was kupował pokoje, macie może klucz do mojego pokoju...?
Kiedy otrzymam klucz idę do swojego pokoju biorę krzesło i koc, siadam pod drzwiami (jeśli nie ma krzesła to siadam na podłodze), opieram się plecami o drzwi, przykrywam sie kocem i zaczynam transować.
Ostatnio edytowane przez Gorun : 14-03-2008 o 19:27.
|