Mam propozycję.
Jeśli nie zamierzacie pobić Dona, to może wszyscy BG by się napili i nieco zintegrowali tego wieczora. Poza tymi, którzy już się zintegrowali ponad swoje siły, oczywiście.
Nawet wiedźmin mógłby zejść pogadać o wspólnych znajomych koniecznie uwzględniając fakt, że Don nie ma przy sobie broni.
MG mógłby to ująć w swoim opisie razem z odpowiedziami na pytania Dona
, jeśli nikt nie ma nic przeciwko, a zwłaszcza sam Bajarz.