Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-03-2008, 10:11   #310
Wilczy
 
Wilczy's Avatar
 
Reputacja: 1 Wilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputację
Robin "Dziadek" Carver

Spojrzał dziwnie na Gedana. Przez chwilę było nieprzyjemnie cicho.
- Ty?! Ale... co, po co... jak?! - mówił czując, że gniew bierze nad nim górę, ale zaraz się trochę opanował - Kurwa mać... No, ale dobra - było minęło. Cieszmy się, że cię tam nie było, kiedy ja i Killian tam weszliśmy. Sytuacja mogłaby być wtedy... nieciekawa.
Dziadek był zły. Przez coś takiego stracili niepotrzebnie czas. Ale przynajmniej dostali trochę fajek praktycznie za nic. Mruknął jeszcze pod nosem coś o "pracy z amatorami," po czym wrócił do najważniejszej teraz sprawy.
- Co do chmury, to przede wszystkim musimy wiedzieć, gdzie ona jest. - tu spojrzał na Hamiltona - z ich grupy zna się na tym tylko on... no i może Baxter - Chociaż jak się tak zastanowić, to zlokalizowanie jej nie powinno być trudne. Wystarczy iść za zgrają ćpunów, liczących na Tornado za friko. Czego jak czego, ale konkurencji do towaru będziemy mieli pod dostatkiem...

Po ustaleniu szczegółów pozostanie już się tylko położyć spać. Dziś Carver chyba postanowi zrobić sobie "dzień dziecka" - przekąsi coś, a potem prześpi całą noc. O ile znajdą się inni chętni do trzymania warty.
 
Wilczy jest offline