Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-03-2008, 13:38   #7
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
"Ile lat gromadziłam tę listę na Winampie? Pięć... nie, raczej dziesięć. Te piosenki to moje radości i smutki, złości i żałości. Tu jestem cała ja ze swoimi pasjami obecnymi i zaszłymi. I mam się teraz zdradzić? Mam ot tak pokazać to wszystko jakieś małpie, która skacze mi po łóżku?”

Mirela odwróciła się na chwilę od monitora i spojrzała na swoją współlokatorkę, która paplała w najlepsze i jeszcze zaczęła do tego malować sobie paznokcie. Zwykle o takiej osobie pomyślałaby „nienormalna, niemoralna, niewychowana” teraz jednak przychodziło jej na myśl określenie „bezpośrednia”.

Znając życie pewnie niedługo się nią zmęczy, póki co jednak ta osóbka wprowadziła do tych martwych ścian odrobinę życia. Była niczym powiew powietrza, który wreszcie rozgonił straszliwy zaduch, zaduch szarości.

- Wiesz, ja nigdy nie płakałam przez faceta ze smutku. – powiedziała na głos. Chciała się ugryźć w język, ale było już za późno. – Płakałam ze złości, płakałam nad własną głupotą i bezsilnością, płakałam nad rozlanym mlekiem... W każdym razie jest jedna piosenka, której wówczas słuchałam w kółko. Puszczę ci ją, wsłuchaj się w tekst.

[media]http://republika.pl/lorinale/archive.mp3[/media]

Stało się, nacisnęła „play”. Może powiedziała za dużo, a może faktycznie znalazła bratnią duszę? Spodobało jej się to paplanie o kościstym tyłku i braku cenzury... coś w tym było.

There’s a look on your face I would like to knock out
See the sin in your grin and the shape of your mouth
All I want is to see you in terrible pain
Though we won’t ever meet I remember your name

Przez chwilę wahała się co z sobą zrobić na czas słuchania muzy. No, ale skoro już powiedziała spontaniczności A, to trzeba dodać B. Spojrzała na Kornelię pytająco, lecz nic nie powiedziała. Po prostu walnęła się na łóżko tuż obok.

Opowieść o roślinkach była inspirująca, oczami wyobraźni widziała już jak kobieta czyta im, może nawet całowała ich listki do snu... zdawała się być do tego zdolna.

- Dzięki. – powiedziała, biorąc skręta.

Nie chciało jej się w sumie palić, ale miała ochotę chociaż trochę się wyluzować. Wyglądało wszak na to, że nowa lokatorka raczej łatwo się nie spłoszy jej dziwactwami. Kto wie... może nawet role się odwrócą?

Bet you sleep like a child with your thumb in your mouth
I could creep up beside put a gun in your mouth
Makes me sick when I hear all the shit that you say
So much crap coming out it must take you all day

Wsłuchując się w pełne jadu słowa, wyrzucane z gardła piosenkarza beznamiętnym głosem, ułożyła się na łóżku tak, że nogi trzymała uniesione, oparte o ścianę. Trudno stwierdzić czemu, ale zawsze lubiła leżeć w tej pozycji. Może dlatego, że miała dzięki temu możliwość spojrzeć na świat z innej perspektywy? Odwrócony do góry nogami wydawał jej sie bardziej nagi, przystępniejszy... Jeśli chciała, mogła nawet udawać, że chodzi po tej ścianie, że wspina się na sufit i ten sposób poznaje obcy, odwrócony świat. Mogła nawet po nim biegać... W końcu za ścianą i tak nikt nie mieszkał, była tam tylko stara graciarnia.

- Muszę ci coś powiedzieć... – rzekła w pewnym momencie poważnym tonem – Twoje parówy są już tak gorące, że pewnie zaraz trysną...

Po raz pierwszy na jej twarzy zagościł uśmiech, a oczy – choć zmętniałe – błyszczały od psotnych ogników.

Pray to God I can think of a nice thing to say
But I don’t think I can so fuck you anyway

- So fuck you anyway... So fuck you anyway!
 
__________________
Konto zawieszone.

Ostatnio edytowane przez Mira : 27-03-2008 o 18:18. Powód: media
Mira jest offline