Również nie zwrócił uwagi na Wacko. Kolejne idiotyczne posunięcie. Ale cóż, wielu debili spotyka się w pierdlu. Po chwili gość o czarnej czapce zdjął ją i zobaczył zielone oczy. Nie robiły na nim wrażenia, co on baba jest żeby oczy oceniać? Ten gość zaczął do niego gadać:
- Gwiazdą boksu to Ty nie jesteś, ale siłę masz. - zadarł głową ukazując pozbawioną zarostu, gładką twarz, raczej młodego mężczyzny. Wlepił w Ciebie swoje zielone oczy, a na jego twarzy pojawił się uśmiech. - Mam dla Ciebie ofertę, zanim coś powiesz, poczekaj aż skończę. - zmierzył Cię od stóp do głów. - Widziałem, że macie zatarg z brudasami, oferuję pomoc. Pamiętaj bratku, że nie ma nic za darmo, musisz najpierw udowodnić swoją przydatność. - dwa ciosy spadły na worek. - Mamy taki mały klub, można powiedzieć, że bokserski. Mogę Cię wprowadzić, udowodnisz jaki z Ciebie twardziel, a urosną Ci plecy, bratku. To jak będzie? - odezwał się jak akurat Oko pieprznął w worek treningowy tak, że człowiek już by nie żył (splot słoneczny).
[ukryj=Lio]- Ciekawa propozycja. Hmmmmm... Kiedy i o której? Dobrze by było zdobyć tu jakąś rangę. Ale wiedz że muszę się przygotować do walki, nie można niczego robić na hop-siup. Powiedz mi najpierw jak to wszystko funkcjonuje. Czy jest to tajny klub bokserski? Coś jak nielegalne walki po zmroku? Czy po prostu dostaliście pozwolenie i lejecie się po ryjach? I czy za zabicie kogoś na ringu jest jakaś kara, czy po prostu nie umiał się bić to gryzie ziemie? Potrzebuję informacji. Opowiedz mi o tym. Ja sobie będę ćwiczył a ty mi o tym powiedz. A! I jeszcze jedno, jakie masz z tego korzyści? Czy chcesz po prostu zobaczyć jak walczę i jeżeli jestem w miarę dobry to zatrudnić mnie jako psa-ochroniarza? Czy te walki to zwykły hazard? Potrzebuję wiedzieć wszystko. A potem zobaczymy. Spokojnie, na razie mam kupę czasu do przesiedzenia w tym zasranym pierdlu. -[/ukryj] odrzekł spokojnie i czekał na odpowiedź.
Zaraz potem zrobiło się dość duże zbiorowisko na boisku z koszykówki. Poprzez głowy zobaczył Kane. I maszerujących w jego stronę Dogów. Załamał się. Są tu pierwszy dzień, a już narobili o sobie tyle szumu i hałasu. Porażka. Gdyby wierzył w jakiegoś boga powiedziałby: "I kurwa amen". A teraz zwyczajnie powiedział:
-Ło kurwa jego mać... - zamilkł. Miał już to gdzieś czy go tam zatłuką czy on ich. Słuchał tylko wypowiedzi zielonookiego gościa w czarnej czapce. Jego propozycja była nader interesująca. Może mógłby zdobyć trochę respektu...
__________________ Kiedy rodzisz się, nawet góry toną we krwi...
I nastał czas że wylał Hades!!!
Ostatnio edytowane przez Hertion : 24-03-2008 o 10:11.
|