- Przecież mówię, że TO jest "Okręt"! - hobbit wyraźnie się zniecierpliwił - tak właśnie nazywa się ten dom! A jest to dom pana Hakuru... To on was gości, nie ja. Jestem jego uczniem.
Milczał później przez chwilę, jakby zastanawiając się nad odpowiedzią. Obejrzał druida bacznie, po czym przemówił nieco bardziej spokojnym tonem:
- "Okręt" jest jeden, ale wyjść ma bardzo wiele. Elgard otwiera drzwi tam, gdzie chcemy. Czasami jednak otwiera je dla jakichś zupełnie nieznanych nam osób. Sam nie chce sie do tego przyznać, ale podejrzewam, że robi tak na rozkaz pana Hakuru. Tym razem padło na was... |