~~Są trzy możliwości. Pierwsza, odbiło mi i nie odróżniam rzeczywistości od własnej wyobraźni. To by mogło być wesołe. Tylko, na taką skalę, to już chyba jestem kompletnym wariatem. Rodzicom będzie przykro a i kung-fu pewnie nie będę mógł trenować. A broni mi dadzą do ręki, choćby się świat walił. Ale zawsze będę sobie mógł wyobrazić, że trenuję albo strzelam i problem z głowy. Jak tylko się nauczę kontrolować swoją wyobraźnię. Super. Teraz druga możliwość. Wcale nie zwariowałem, tylko uległem jakiejś doskonałej iluzji lub hipnozie. Ale takie rzeczy się robi tylko na ochotnikach i płaci im kupę kasy. Hmm... Luki żadnej w pamięci nie mam, więc się nie zgłaszałem jako ochotnik. Ukryta kamera? Nie, nie ma szans.Chyba, że wykorzystał mnie jakiś zwariowany naukowiec, który nie dostaje dostacji i musi porywać ludzi... Eee... Naciągane. A teraz trzecia możliwość, chyba najbardziej naciągana: nikt mi się do mózgu nie włamał, a to wszystko jednak jest prawdziwe. Za tym przemawiają moje zmysły. Kiedyś gdzieś czytałem, że jeśli mózg dostaje informacje, których nie jest w stanie zaakceptować, wariuje. Czyli na zasadzie zakładu Pascala, trzeba wybrać model zachowania, który przy minimalnym ryzyku daje największą potencjalną możliwość przetrwania. Zatem zakładamy, że to wszystko jest prawdziwe. A potem zobaczymy.~~ - W świecie ducha, mówisz? - przerwał zadumę Robert - Czyli to wszystko nie jest materialne? MY nie jesteśmy materialni? Czyli nie żyjemy? Umarliśmy? Nie? To gdzie są nasze ciała? Te prawdziwe, materialne. A jak to jest z duszami? Tu są odbicia dusz wszystkich, czy tylko magów? A ty jesteś magiem? Może wszyscy garou są magami? A śmierć? Kiedy ludzie umierają, to znajdują się w jakiejś formie tutaj? To o co chodzi z tym "duchem"? Aha, Caernie to twój syn? Czyli spędzimy noc u niego. A potem mogę iść gdzie zechcę. Czyli np do hotelu? Da się w ogóle wrócić do świata materialnego? - tu Robert uśmiechnął się lekko. Przypomniały mu się czasy, kiedy na początku szkoły średniej wraz z kilkoma kolegami grali w pewnego RPGa, którym tamci się strasznie się ekscytowali. DnD. Tam też był różne światy. Materialny, Astralny... więcej nazw nie pamiętał. ~~A tu się okazuje, że coś w tym guście naprawdę istnieje...~~
- A jak tam wrócić? Te światy - normalny i świat ducha, są w pewien sposób równoległe, nie? Czas tu płynie normalnie, prawda? Te "dusze" magów poruszały się mniej więcej z taką predkością, z jaką się może poruszać idący człowiek... W każdym razie tak mi się teraz wydaje. Powiedz mi, jak to możliwe, że nigdy o tym wszystkim nie słyszałem? Telewizja, gazety, ci wszyscy dziennikarze robią wszystko, żeby tylko zaciekawić potencjalnych odbiorców swojej paplaniny. Jak to się stało, że żadnemu z nich nie udało się dotrzeć do tych spraw na tyle blisko, żeby coś udowodnić? Tylko jakieś opowiadania o duchach z czwartej ręki. Garou, czy wilkołaki - na czym to polega? Zmieniasz się w wilka jak zaświeci księżyc? Czy po prostu zawsze ci wraca oddech 3 minuty po tym jak cię ktoś zabije? |