Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-03-2008, 23:56   #7
Hawkeye
 
Hawkeye's Avatar
 
Reputacja: 1 Hawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputację
Cóż zaczniemy może od trochę wcześniejszego okresu, ale była to pewnie chętnie opowiadana opowieść o Zygmuncie Auguście


Król był wielkim miłośnikiem książek, które wielkim kosztem sprowadzał z zagranicy.Pewnego razu polecił zakupić znaczna liczbę ksiąg Franciszkowi Lismaninowi, spowiednikowi Bony i wysłał go za granice z pieniędzmi.Wiedział o tym Stańczyk.
- Powiedz mi też, Stańczyku - zapytał go król - wieleś ty juz głupców równych sobie znalazł?
- Co dzień ich spisuje i już Zygmunta Augusta zapisałem
- A to za co?
- Za to, że Lismaninowi dał tyle pieniędzy i wyprawił go z nimi za granice.
- A poczekajże jeszcze Lismanin wróci.
- Jak powróci to ciebie zmaże a jego zapiszę.
Stańczyk zgadł gdyż Lismanin sie więcej w Polsce nie pokazał.

I jeszcze jedna z serii błazen i król:
Kiedy królowi przystawiano pijawki Stańczyk zauważył.
- Są to najprawdziwsi dworzanie i przyjaciele króla jegomości

A teraz o pierwszym wielkim królu elekcyjnym Stefanie Batorym:

Pewnego razu król zagadnął arcybiskupa lwowskiego:
- Jakże ty książę, zostałeś biskupem w kościele łacińskim kiedy mało co umiesz po łacinie?
- Tak, jak wasza królewska mość w Polsce choć po polsku nie umiesz


I taki wierszyk o kanclerzu Jerzym Ossolińskim:
Umarł Kanclerz Wielki od wielkiej choroby, bo inna choroba nie mogła zmóc jego osoby.'

A na koniec Wiersz wielkiego mistrza Wacława Potockiego przedstawiający całą prawdę o pospolitym ruszeniu w tamtym czasie. Nosi on tytuł "Pospolite Ruszenie"

Dano znać do obozu od placowej straży,
Że nieprzyjaciel nocą na imprezę waży,
Że Kozacy strzelają często z samopałów.
Toż rotmistrz: "Dobosz, obudź ichmości do wałów!
Niechaj każdy przy swoim zbrojno stawa koszu;
Nie mijajże żadnego namiotu, doboszu!"
A ten: "Wstawajcie waszmość czym prędzej, dla Boga,
Pan rotmistrz rozkazuje, bo już w polu trwoga!"
Aż jaki taki w swoim ozwie się namiecie:
"Bij kto s... syna kijem, niech nie plecie!
Kto widział ludzi budzić w pierwospy! Oszalał
Pan rotmistrz abo sobie gorzałki w czub nalał?
Niechże sam strzeże, jeśli tak dalece tchorzy,
A wolnej, równej szlachty sobie snem nie morzy!
Sprawi się w Proszowicach, za pomocą Bożą,
Że braciej rozkazuje z chłopami na strożą!"
Widząc dobosz, że go nikt zgoła nie usłucha,
Poszedł i sam spać, nim kto strzepie mu kożucha;
I rotmistrz, towarzystwo kiedy się nie trwoży,
Zdjąwszy zbroję ze grzbieta, znowu się położy

Autor przedstawia zupełnie inną koncepcję tego podstawowego w owym czasie sposoby wojowania niż Jan Chryzostom Pasek. Myślę, że jest na tyle ciekawa, że zasługuje aby ją tu umieścić

PS. Administracje informował o tym słowie Nie bijcie więc, w końcu to cytat z dzieła literackiego (a nawet w szkole go miałem)
 
__________________
We have done the impossible, and that makes us mighty
Hawkeye jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem