Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-03-2008, 23:08   #4
Narwany
 
Reputacja: 1 Narwany nie jest za bardzo znanyNarwany nie jest za bardzo znany
Odp

Leo podjechał pod bar w sposób umożliwiający szybką ucieczkę. Tylko wybiec i jechać. Robił to zawsze, taki nawyk. Jedni lubią mieć wóz czysty, inni szybki, a on miał go zawsze przygotowane do ucieczki.Wysiadł ze swojego sedana i zaklął pod nosem:
-Cholera, ale zimno!
Otulił się szczelnie płaszczem i poszedł w stronę wejścia do baru. Nie zwracał uwagi na inne stojące wozy. Chciał w końcu odpocząć trochę po podróży. Jednak z Denver jest spory kawał drogi. Stanął w progu i zdjąwszy swój kowbojski kapelusz, skłonił się lekko barmanowi. Ten odwzajemnił gest. Podróżujący miał twarz owiniętą arafatką, więc nijak nie dało się mu się przyjrzeć bliżej. Udał się w stronę baru, po drodze czytając przez chwilę tablicę ogłoszeń. Było widać gołym okiem, że jedno z nich go zainteresowało. Rzucił na ladę dwa naboje .44 i zamówił setkę czystej. No, jeśli nie ma na składzie tak wykwintnego towaru, to niech będzie whiskey.

Mężczyzna udał się do stolika. Rozpiął płaszcz, starając się nie pokazywać broni którą miał schowaną w kaburze, lecz dać do zrozumienia siedzącym wokoło że ją ma. Opadł na krzesło i wyciągnął nogi, eksponując tym samym swoje lśniące buty ze skóry węża. Dopiero wtedy zdjął chustę z twarzy. Była ona dokładnie ogolona, a brodę zasłaniał długi po brzuch warkocz z zarostu.

Leo dopiero teraz zaczął przyglądać się innym gościom. Kilku typów i młoda panienka. "No, no... Konkretna"- pomyślał. Ale ten goguś w eleganckim garniturze mu się nie podobał..."Hmm...Oby nie było z nim kłopotów. " Następnie jego oczy spoczęły na długim mieczu jakiegoś kolesia. Nawet nie myślał co by było, gdyby wybuchła jakaś awantura. Wprawdzie ma zaufanie do swojego rewolweru, lecz z doświadczenia wie że zabawki typu "Magnum" nie sprawdzają się jeśli trzeba ich użyć szybko.

Popijał trunek i myślał co będzie robić w najbliższych dniach. "Benzyna się kończy, amunicja się kończy... Pewnie trzeba będzie zaciągnąć się do roboty..."
 
Narwany jest offline