Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-04-2008, 21:19   #2
Redone
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Zabłąkany płatek śniegu wdarł się do starej szopy. Wirował chwilę w powietrzu po czym opadł na betonową podłogę i momentalnie się roztopił. Tym sposobem zakończył swój krótki żywot. Płatki na zewnątrz miały więcej szczęścia, uformowały już całkiem ładną pokrywę śnieżną. Tylko od czasu do czasu ktoś je brutalnie niszczył pod swoimi podeszwami.

Kate wyszła na zewnątrz przyglądając się lampom ulicznym święcącym na ulicach Dark Mountain. Chłodny wiatr przewiewał jej kurtkę, ale ktoś musiał iść po drewno do kominka. Że też padło właśnie na nią. Ale musiała przyznać, ze noc była ładna. Pierwszy raz była w tym mieście. Niby niezbyt wielkie miasto, ale ciocia zaprosiła ją więc wypadało przyjechać. Nie ma tu wielkiego shopping center, ani innych ciekawych atrakcji, ale to tylko kilka dni. Na Sylwestra będzie już daleko stąd.

Kate złapała mocniej drewno i miała już iść w stronę domu gdy usłyszała pisk opon i uderzenie. Najwyraźniej jakiś samochód miał wypadek. Ten dźwięk na pewno dochodził gdzieś z końca ulicy. Dziewczyna rzuciła wszystko i pobiegła w tamtą stronę. Miała nadzieję, że nic się nikomu nie stało, nie miała ochoty na widok krwi w przeddzień świąt.

Dziewczyna biegła co sił w nogach nie myśląc nawet o tym, ze może by trzeba było kogoś zawiadomić wciąż łudziła się, że to niegroźna sztuczka, jednak dźwięk był silny i wyraźny, nie brzmiał delikatnie. Śnieg chrzęścił Kate pod nogami w miarę jak zbliżała się do czarnego samochodu rozbitego o latarnię uliczną. A w koło nie było żadnego ruchu.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline