Spapranie życia graczowi tak, żeby go zniechęcić, to coś możliwego zawsze, nie mając żadnych flawsów. Grać niczym munchkin można zawsze. Jeżeli zakładamy, ze GM będzie gnębił gracza, by przestał grać, a gracz grał jak wariat, to w ogóle nie ma o czym rozmawiać. Problem rozważać można przy założeniu poprawnego oraz sensownego wykorzystania możliwości gry, bo inaczej granie oraz dyskusja tutaj traci sens. |