Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-04-2008, 22:46   #324
Killian
 
Reputacja: 1 Killian nie jest za bardzo znany
Killian wyjrzał przez przednią szybę z ciekawości. Trupy na pustkowiach nie były jakimś wyjątkiem - ludzie mają wrodzoną tendencję do samozagłady własnego gatunku. Jak to się mówi - przetrwa najsilniejszy - tylko że dziwnym zbiegiem okoliczności ten najsilniejszy to wyjątkowo wredny (ale i często głupi) sukinsyn. Kiedy zaczął sie ruch w samochodzie najpierw zapytał "Czy wogóle promieniowanie jest na znośnym poziomie? Bo przed tym gównem raczej nawet pancerz pana Ragnaka nam dup nie ochroni. Pan panie Gedan może lepiej niech zostanie w samochodzie." No ale skoro już wszyscy pchają swoje dupsko na bohatera - to nie będzie tchórzem i wyjdzie z nimi. Poza tym już mu się niedobrze robiło od siedzenia w dusznym samochodzie. Tylu ludzi w blaszanej puszce sprawia że podróż jest naprawdę męcząca. A zdażyła sie okazja to się przewietrzy. Poza tym nie pozwoli by wystrzelali ich jak kaczki - jeżeli to zasadzka. Widział doświadczenie Dziadka w akcji i raczej to doświadczenie przyda im sie w dalszej podróży. Poza tym polubił tego żywego staruszka. Wyjął z kabury Deserta, odbezpieczył, celując wysiadł za Raagnakiem i przykucnął lustrując dokładnie horyzont. Szukał minimalnego ruchu albo błysku światła który mógł się odbić od kogoś kto do nich mógł celować. Na ugiętych nogach zaczął przechodzić na bok samochodu cały czas lustrując otoczenie. Kiedy doszedł do początku samochodu wyjrzał ostrożnie zza maski samochodu i szukał zagrożenia w pobliżu ciała.
 
Killian jest offline