Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-04-2008, 00:30   #6
Tammo
 
Reputacja: 1 Tammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputację
Pozwolę sobie dodać własne trzy grosze.

Chobits jest ewidentnie anime NIE dla dziewczyn. Po pierwsze, postacie kobiece tam są mało ciekawe (pod względem charakteru), z może jednym wyjątkiem. Po drugie, samo anime ma sporo elementów, które raczej zaciekawią chłopców. :P No i weźmy same persocony. Wymieniajcie męskie persocony z imienia. No dalej. Już? Krótka ta lista, nie?

Samo anime określiłbym jako naiwne. Historia miłości człowieka i androida (zwijmy go persoconem lub inaczej) nie jest niczym nowym, to lekko zmieniony motyw Fidiasza i jego rzeźby. Natomiast niekoniecznie jest to złe, o ile przedstawimy ten pomysł ciekawie. Przykład? Blade Runner (film). Natomiast w Chobits jest on przedstawiony cukierkowo i jak po sznurku. Sam związek zresztą dwu postaci jest mało realny, jeśli spojrzeć na niego z dystansu. Nastolatek i android wyglądający na trzynastoletnią (jak dobrze pójdzie) dziewczynkę? Jeszcze ujdzie. Teraz wyobraźmy sobie, że mija pięć lat. No... dziwnie. Ale w tłoku - ok. A weźmy sobie trzydziestoletniego Motosuwę. I obok niego - wiecznie młodą trzynastoletnią Chii, z jej niedojrzałym ciałem, dziecięcym przywiązaniem i niezdolnością do seksu. Związek? Chyba kpina.

Brak poruszenia tak narzucającego się tematu przy forsowaniu 'miłości' uderza. Bo anime sili się na dramatyzm, a pomija kwestie prawdziwie dramatyczną. Hideki jest nastolatkiem, pragnie kobiety. Chii nie jest kobietą i nią nie będzie, jej przywiązanie do niego jest przywiązaniem dziecka do swego opiekuna: uroczym, niewinnym uczuciem, które nie powinno być podstawą dla związku, nie takiego. Zwłaszcza silenie się na dramatyzm uderza to na przykładzie tej postaci, która wzięła ślub ze swoim androidem (celowo omijam imię i szczegóły by nie psuć fabuły, choć jakby mnie kto pytał, nie ma co psuć). Kiedy łka ona i opowiada o tej historii (potwornie naciąganej), a ja nasty z kolei odcinek bezskutecznie czekam na poruszenie tematu "Hideki myśli, co będzie za pięć lat, jeśli zwiąże się z Chii i co z tego może wyniknąć" to nie mogę oceniać anime jako poważne.

Na pewno jednak na moją ocenę ma wpływ co innego: programowanie uczuć jest wg mnie tematem diablo trudnym do poruszenia 'z głową'. Wcale sensownie poruszyli to twórcy A.I. ale ci goście mieli ambicję na większe kino, niż ecchi-komedyjka, jaką miało być Chobits.
 
__________________
Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje:
Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji
Shiro Tengu
Kosaten Shiro
Tammo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem