Nie słuchał odpowiedzi Elfa do niego. Jak się obrócił bokiem żeby zobaczyć kto jest w karczmie, to i jednym uchem to wpuścił a drugim wypuścił. Wrócił Karczmarz który był dość rozpromieniony i wesoły (ciekawe co pił...) -No to dlamnie marynarzu jeszcze dzban piwa, jadło raz jeszcze i nie jestem pewien czy nocleg. Niby zwierzoludzie są dość niedaleko. Ciekawe czy jutro wstaniem w ogniu , czy jeszcze cali i zdrowi. Ale to pytać trza tych oto tutaj, bo nie ja decyduje po wszystkich, a samemu w nocy leźć to i też nie dobrze. Więc jak panowie ?- Zapytał się odwracając i zdziwił się przybyciem elfa raz jeszcze, bo wypadło mu z głowy że się przysiadł. Szybko się otrząsnął i sączył piwo, siorbiąc, bekając.
__________________ Wolę chodzić do studia niż na nie po prostu,
palić piątkę do południa niż mieć ją na kolokwium.
511409 |