Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-04-2008, 12:29   #2
Jons
 
Reputacja: 1 Jons nie jest za bardzo znany
Szedłem za niziołkiem rozmyślając o tym gdzie się udam w dalszą podróż, gdy odpocznę i zregeneruję siły. Normalnie spytał bym niziołka kim jest, że tak po prostu podszedł i kazał iść za sobą, ale rana w nodze coraz silniej dawała o sobie znać.
"Cholerna rana..." - pomyślałem, a pięsci mimowolnie zaciskały mi się na to wspomnienie. - "Pomyśleć, że dałem się trafić z łuku goblinowi, tępemu goblinowi!" Od całego zajścia minął już co prawda miesiąc, ale kolano wciąż po dłuższej podróży zaczynało odmawiać posłuszeństwa. "Próbowałem magicznych okładów, amuletów, pierścieni, udało mi się nawet rzucić parę zaklęć leczniczych, ale nic nie pomogło. Musiał mieć gównojad jeden zatrutą strzałę." - rozmyślałem. "Mam nadzieję, że znajdzie się w tej wiosce jakaś świątynia."
Resztę drogi trzymałem się z tyłu, kontynuując rozmyślania na temat moich dalszych poczynań.

 

Ostatnio edytowane przez Jons : 12-04-2008 o 21:09.
Jons jest offline