Zabójca maszyn spokojnie wjechał na pole i zatrzymał quada. Poczekał, aż Pyton zeskoczy na ziemię i sam również złapał swoją broń. -Dobra zróbmy to ostrożnie- po tych słowach wyszedł z samochodu. Broń była gotowa do strzału, jeżeli tylko jakiś "maluch" molocha tutaj został to nafaszeruje się go ołowiem, jak robił nie raz i nie dwa. W tej pracy miał ogromne doświadczenie, może nawet największe w całych stanach zjednoczonych. W końcu jego kolegów po fachu, nie było tak dużo, a z każdym dniem coraz mniej. Co by ludzie nie myśleli to dość precyzyjna robota, jeden błąd i jesteś trupem, albo nawet i gorzej. -Timmy trzeba się rozglądnąć za jakimiś śladami, ale zachowaj ostrożność. Nie chcemy, żeby coś nas pocięło - po tych słowach sierżant zaczął ostrożnie obchodzić pole ...
__________________ We have done the impossible, and that makes us mighty |