Elf dosiadł się do stołu, w porównaniu do Grunzina Fengrin nie miał aż takiej niechęci do leśnej rasy. Często kupowano u niego groty do ich strzał bo wiedzieli że w Nuln najlepsze groty robił Fengrin zanim oczywiście nastały ciężkie czasy dla nie-ludzi. Przeklęte czasy. W karczmie natomiast było miło bo karczmarz miał zabawny głos i rozweselał serca podróżnych.
- Ja jeno za nocleg zapłacę, napić i najeść do syta mogę kiedyś jeszcze, ale nie teraz
Fengrin zwrócił się w stronę towarzyszy i powiedział gdy "obsługa" poszła
- Zacny karczmarz, ciekawa osobowość, co myślicie o tym miasteczku? Jutro proponuje pójść do ratuszu i koszar, a jeśli nie kłamie to te miasto jest dość duże |