Tak jak w temacie co sądzicie o lekturach szkolnych ? Czy macie jakieś ulubione(jeśli w ogóle jakieś macie) lub też przeciwnie albo też w ogólne nie niszczycie sobie nimi umysłu
Otóż ze mną jest tak, że w gimnazjum czytałem wszystko co się nawinie, teraz zapał nieco mi minął, i sięgam głównie tylko po wybrane książki. Osobiście bardzo podoba mi się twórczość Sienkiewicza, niektórzy zaraz powiedzą nuda, o mój boże jak można to czytać... Tymczasem jego książki okazują się bardzo poczytne i choć objętość czasem może przerazić myślę że warto się skusić i jednak sięgnąć. Wydaje mi się ze określenie np.
Krzyżaków powieścią historyczną jest lekką przesadą ponieważ IMO fakty historyczne tworzą bardziej tło do ciekawej historii a nie odwrotnie.
A teraz o tym co mi się nie podoba.
Stary człowiek i morze. Utwór który jakoś nie przypadł mi do gustu. Ogólnie sam styl pisania jest dość ciężkostrawny i jeśli dodać do tego że ciągle mamy świadomość że musimy pokonać 50 stron jak jakiś dziadek walczy sobie z rybą całkowicie przepełnia czarę goryczy. Oczywiście nie chce oceniać Hemingwaya i jego twórczości. Ale ta książka raczej nie nadaję się do lektur.