Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-04-2008, 16:48   #8
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
Ze zbędną egzystencjalną myślą Cornelia ruszyła w stronę z której dał sie słyszeć głosny huk. Przez chwile zastanawiała się czy na pewno idzie w dobrym kierunku, jednak niepewność szybko minęła gdy tylko dojrzała w oddali tłum ludzi.

- No tak, już sie zaczęło, a mnie tam nie ma... - syknęła zupełnie jakby tuż obok niej ktoś szedł.

Tańczyłam z diabłem wśród ognistych lilii
Tuliłam się do śmierci, odrzucającej mą czułość.
Legendarna kara za życie męczennika.
Żyje za kare, że nie umarłam,
umarłam za kare, bo chciałam żyć...

Gdy dziewczyna dotarła na miejsce nie było już gdzie stanąć by mieć dobry widok. Nagle obcy, kobiecy głos podsunął jej pomysł.

- Ej ludzie odsuńcie sie jeśli nie macie zamiaru pomagać! Idźcie wsadzić sobie choinke w dupe i bombke w gardło, może wtedy zrozumiecie że Święta to nie są piękne ozdoby ani zasrana, sztuczna życzliwość...której zresztą nawet tutaj nie widze... - dokończyła Cornelia gdy zdążyła przebić się już przez tłum i dotarła do samego centrum zdarzenia.

- No i co się tak gapicie? Ma ktoś komórkę? Zadzwońcie po pomoc, mamy tu dwa trupy. - krzyknęła zdenerwowana kobieta stojąca najbliżej wypadku.

- A ruszają się?! - rzuciła żartobliwie dziewczynie i wyjęła swój telefon komórkowy. Otworzyła klapkę i zaczęła wybijać numer awaryjny. Spojrzała spode łba na gapiący sie tłum.

- Taaa, mnie też podnieca ta MARTWA atmosfera Świąt. Czyż to nie słodkie, że Ci ludzie zginęli razem? Szkoda tylko, że oda trupy są zapewne męskie... - dodała dosć obojętnie. Przyłożyła telefon do ucha i wyciągnęła z torby papierosa.

- Hallo? Tak? No świetnie że w końcu Pani odebrała, bo mam mały problem i bynajmniej nie chodzi tu o mojego ojca, który usiadł dupą na bombce...co? Nie, to nie jest żaden głupi żart. Powiedziałaby raczej, że dość zajebiście śmieszny. Otóż...słucham? Jak to mam oddać mamie telefon i sie więcej nim nie bawić...hallo? hallo?! Ej ludzie, tutaj komuś sie limit na karcie ŻYCIA skończył, ktoś sobie nadużywał, EJ!!! - wydarła się gdy usłyszała głuchy dźwięk w telefonie.

- Ale Ci ludzie są kurwa mili...mogłabym umierać a i tak wszyscy mieliby to w dupie...zawsze tak jest... - mruknęła do siebie i odwróciła się w stronę kobiety która z dwoma trupami stała przy samochodzie.

- Hej, może by Pani przestała grzebać w tych trupach?! Jeszcze dobrze nie wystygły, a Pani już je bezcześci...
 
__________________
Discord podany w profilu

Ostatnio edytowane przez Nami : 15-04-2008 o 16:51.
Nami jest offline