Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-04-2008, 19:52   #2
Baranio
 
Reputacja: 1 Baranio nie jest za bardzo znanyBaranio nie jest za bardzo znanyBaranio nie jest za bardzo znanyBaranio nie jest za bardzo znanyBaranio nie jest za bardzo znanyBaranio nie jest za bardzo znanyBaranio nie jest za bardzo znany
-Spóźnimy się. - stwierdziłem pesymistycznie, siedząc obok Łukasza w autobusie. Pojazd wlókł się niemiłosiernie, na pewien czas stanął zupełnie.

-Dojeżdżamy - oznajmiłem po dłuższym czasie, jednocześnie łapiąc za torbę. Spojrzałem na Łukasza, który w ogóle mnie nie słuchał, całą uwagę skupił na czymś za kształtnym tyłkiem jakiejś licealistki. Stuknąłem go kolanem, a ten odwrócił głowę, zaśmiał się i wstał, przygotowując się do wyjścia.
Spojrzałem na zegarek - 13.59, zajebiście.

-"...wjedzie na tor trzeci przy peronie drugim."
-To chyba nasz, prawda? - rzuciłem i nie czekając na odpowiedź Łukasza, rzuciłem się w kierunku podziemnego przejścia. Biegłem, co utrudniała mi ciężka torba. Wraz z gwizdkiem konduktora Łukaszowi udało się otworzyć drzwi. Wrzuciłem za nim torbę i złapałem jego rękę w momencie, gdy pociąg ruszył.
- Zdążyliśmy - wysapałem.

Stanąłem przed wejściem i przez szkło zlustrowałem osoby już siedzące w środku. Nie będzie tak źle pomyślałem.
Odsunąłem drzwi przedziału i wpuściłem Łukasza do środka, wszedłem za nim i rozejrzałem się. Chciałem powstrzymać Czarneckiego przed usadowieniem się przodem do kierunku jazdy, ale nie zdążyłem. Olałem to, mimo iż nie lubię jeździć zwrócony twarzą do końca pociągu.
- Nie wiesz może, czy nasz pociąg zaopatrzony jest w WARS? - spytałem cicho mojego partnera.
 
Baranio jest offline