Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2008, 19:11   #8
Redone
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
O nie, a to szmata! Znaczy ani Szmata, ani Aruru, tylko ten Słodziak cholerny! Jak on śmiał dotknąć swoją paszczą Aruru? Jak on w ogóle śmiał jej dotknąć, ba, spojrzeć na nią! Przecież to obraza makerstatu! (Kilu wyczytała gdzieś takie mądre słówko)

Jeśli ten głupi imp myślał, że Kilu odda łatkę bez walki to grubo się mylił. Ah, co to była za walka! Szkoda, że nikt nie skoczył po kisiel (rzut kamery na zakłopotaną Lele). Gdyby stworzenia te miały pióra, to pełno by ich latało w całym pomieszczeniu.

Najpierw Kilu próbowała odepchnąć Słodziaka nogą, ale mocno się gnojek uczepił. Gdyby tak dalej go odpychała pewnie skończyłoby się to rozdarciem Aruru. Szybka zmiana taktyki. Złapała czyjąś maczugę i zaczęła okładać nią impa. Bęc, trach, bam, siup... Ale się cholernik przyczepił.

- You fucking piece of shit!

Uderzenia słabiutkiej rączki gnomicy, nawet przedłużonej o maczugę nie wiele dawały. Trzeba impa pokonać jego własną bronią. Kilu wycelowała i zatopiła swoją szczękę w ramieniu stworzenia z całych sił - a ząbki miała dość ostre. Nie zrobiła dużej krzywdy piekielnemu stworzeniu, chyba bardziej się zdziwiło niż je to zabolało, ale spojrzał na Kilu z jakimś wyrzutem i w tym zdziwieniu rozluźnił uścisk paszczy.

Aruru była wolna.

Teraz Kilu miała poważny dylemat. Co dalej? Imp jest o wiele silniejszy, nie da się ukryć. Walczyć dalej nie ma sensu więc trzeba unikać walki. Tak, unikać otwartej walki za wszelką cenę.

- Nie ładnie Słodziak, to nie jest do jedzenia, nie rób tak więcej proszę. Eh, chodźmy już zrobić porządek.

Na zewnątrz spokojna, ale wewnątrz kotłowały się w niej myśli. Jak cicho i dobrze pozbyć się impa? A jak by tak przypadkiem wpadł w działający wiatrak? Albo popsuć coś i powiedzieć, że to imp zrobił? A może poprosić Lele o jakieś smaczności z trucizną na gobliny w środku... Plan A, B i C już ułożony, teraz tylko zacząć wdrażać.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher

Ostatnio edytowane przez Redone : 25-04-2008 o 20:53.
Redone jest offline