Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2008, 10:36   #107
Marok
 
Reputacja: 1 Marok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnie
Z moją KP nigdzie bym się nie dosał jak rozumiem dlatego postanowiłem napisać nową dostosowaną do rodzimych warunków małej mieściny w zimowej zawierusze świąt.

Historia: Ian Axeuser. Kiedy był mały mieszkał na wsi, więc dokładnie wie jak wydoić krowę, jak się strzela ze starej strzelby czy jeździ na koniu. Szczerze mówiąc potrafi też dobrze walić z bejsbola po ryju, ale to akurat nie takie chwalebne. Poza tym Ian jest chuderlakiem. Od dziecka był mały i chudy (dlatego ćwiczył gimnastykę i sztuki walki). Dzieci się z niego śmiały. Rodzice mieli razem sześcioro dzieci (bliźniaków i czworaczki). Najstarsi synowie zajęli się farmą, Ian i jego trzy siostry byli młodsi od tamtych o 6 lat, więc w rodzinie nie znalazł powiernika (oprocz pluszowego misia - Firefightera). Ian jak tylko mógł to odszedł z domu. Najpierw był sprzedawcą, potem kelnerem, nauczycielem gimnastyki, sztuk walki, później pielęgniarzem, aż został strażakiem. Był nim w małej mieścince gdzie w kółko ktoś coś podpalał czy gubił koty na drzewach. Nabawił sobie przy tym tylko kilku poparzeń, zwinności kota i rozmaitych operacji - składania kości lewej ręki zgniecionej przez gruz, wielu złamań, a nawet trepanacji czaszki i amputacji serdecznego palca prawej ręki. Tak też w wieku swych 28 lat przeżył bardzo wiele.
Opis: Ian ma przeciętną twarz, brązowe włosy, zielone oczy i blizny. Jest chudy, choć umięśniony, poza tym ma 160 cm wzrostu. Z tłumu wyróżniają go trzy rzeczy: czarne znamię na całym prawym policzku, brak serdecznego palca prawej ręki i wzrost. Jest zamknięty w sobie, po pracy lubi sobie wypić. Uważa, że prześladuje go pech. Miał w życiu trzy dziewczyny - pierwsza umarła podczas pożaru, druga umarła podczas pożaru, a trzecia... trzecia go zdradziła, więc podpalił ją czym wznieciła pożar. Ian ma skłonności ku piromancji ("Jeśli widzisz kogoś w płomieniach, czy od pożądania czy od zapalniczki zostaw go w spokoju - może to być jego najszczęśliwsza chwila w życiu"). Jest skryty w sobie i ma fobię - nie lubi ranić trwale innych. Kiedy wypije po pracy nie robi mu to różnicy, ale kiedy nie wypije to raczej woli nie bić ludzi po twarzach, bo to może trwale uszkodzić ich twarze. Już prędzej da im "haka w bebechy" niż "prawego sierpowego po mordzie", prędzej użyje paralizatora niż noża i kilka innych przykładów.
Praca i Dom: Ian jest jednym z trzech strażaków w miasteczku. Jest ono takie biedne, że ich wozem są trzy rowery (od kiedy kilka miesięcy wcześniej jakiś tir wrąbał się w wóz strażacki i wpakował go w rów zgniatając), a syreną przerobiona maszynka do mięsa. Jeśli potrzebna jest jakaś bardziej skomplikowana akcja to wzywają inne służby. Kiedy trzeba usunąć drzewo z drogi to wezwą budawlańców z koparką. Miasteczko oszczędza na nich jak na zbędnym balaście, choć w kółko gaszą pożary. Jeśli Ian po pracy nie zaleje się to czyta gazetę, pali stare gazety, pali papierosy i opiekuje się swoją nornicą (którą nazwał Płomień). Ian posiada komórkę służbową i to dzięki niej jeszcze niekiedy dzwoni do rodziny. Poza tym Ian lubi gotować, szydełkować, rozwiązywać zagadki i krzyżówki, wisieć na drzewach do góry nogami i czytać dowcipy o zwierzętach.

Mam nadzieję że karta jest do przyjęcia. Pasuje do tematu lepiej niż poprzednia i liczę, że dzięki niej będę mógł jakoś dostać się do ostatniego bastionu ludzkości w świecie zombie.
 

Ostatnio edytowane przez Marok : 19-04-2008 o 13:39. Powód: Tak z kaprysu
Marok jest offline