Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2008, 17:26   #46
Durendal
 
Reputacja: 1 Durendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputację
Pierwszą rzeczą jaka rzucała się w oczy w wglądzie mężczyzny była imponująca muskulatura, drugą wielki tatuaż na piersi przedstawiający atakującą kobrę której ciało poniżej głowy zmieniało się w łańcuch opasujący kilkakrotnie tors. Dopiero po przełknięciu tych dwóch faktów dało się zauważyć śniadą skórę pociętą niezłą kolekcją blizn najróżniejszych rozmiarów i kształtów i twarz pasująca do najgorszego zakapiora. Czarne oczy, czarne włosy na jeża i czarna tygodniowa szczecina na podbródku dopełniały całości wizerunku typowego Meksa. Tubo uniósł głowę i uważnie przyjrzał się nadchodzącym, wyglądało na to, że to z nimi będzie dzielił celę. Jeden czarny, wygląd typowego cwaniaczka. Drugiego gdyby to było w Detroit Tubo wziąłby za parker lotsa, ten sam styl. Wstał powoli i uśmiechnął sie szeroko ukazując garnitur śnieżnobiałych zębów.
-Buenos dias compadres. Wygląda na to, że wpakowali nas do jednej celi w takim wypadku wypadałoby się zapoznać. Jestem Jose ale wołają mnie Tubo, po waszemu wąż. Urodzony w Hegemonii z zawodu gladiator obecnie jak widać kibluję. Skazany za podwójne zabójstwo i kilkukrotne ciężkie pobicie połączone z tym no... Niszczeniem mienia prywatnego! A po ludzku to była burda w barze i dwóch gnojków okazało się z gówna ulepionych i skończyli z połamanymi karkami. Tyle o mnie.
Powiedział z mocnym hiszpańskim akcentem którego nie zniwelowały nawet lata pobytu w Detroit. Mówiąc cały czas się uśmiechał i bacznie przyglądał nowym kompanom. Może okażą się sprzymierzeńcami a może kolejnymi wrogami którym trzeba będzie poskręcać karki, zobaczy się.
 
__________________
Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"
Durendal jest offline