Quebe

Stojąc w niewielkim pokoju który kiedyś najprawdopodobniej robił za pokój gościnny widzicie ciągle skuloną dziewczynę ubraną w dżinsowe spodnie i czarną kurtkę, krótko ostrzyżoną z kolczykiem w nosie, nie wygląda na taką co by trzymała z władcami całkiem się od nich różniła a sposób w jaki się o nich wyrażała utwierdzał Emme w przekonaniu że mówi prawdę. Reyland Postanowił rozejrzeć się po okolicy,zobaczył tylne drzwi w kuchni którymi rzekomo uciekli władcy ostrożnie wyszedł na zewnątrz, za domem stał stary pic-up o dziwo z czterema kołami podchodząc coraz bliżej zaczął słyszeć bzyczenie strasznie mocne bzyczenie setek much, za pick-upem leżała kupa rozszarpanego mięsa... Reyland zawiesił się na tym widoku nagle dotarło do niego że ta kupa mięsa ma na sobie flanelową koszulę w kratę [typowo farmerską] Odruch wymiotny kazał wrócić ci do mieszkania. powiadomiłeś resztę o odnalezieniu gospodarza domu.
Okolica w ostatnich 2 h bardzo poszarzała i zaczął wiać wiatr od północy zaczęły zbierać się ciemne chmury [miasto jest na północ] Po przeszukaniu mieszkania nie znalazłeś nic interesującego.
Kobieta obróciła się w stronę Vestina co ze mną zrobicie ? w rodzinnym mieście jestem mechanikiem znam się na samochodach a strzelanie też nie jest problemem, chłopak mnie nauczył ... nie będę ciężarem obiecuję ...

 

__________________
Z nadzieją na najlepsze, przygotowani na najgorsze.