Nie wiem. Skoro ktoś nie potrafi odgrywać zwykłego sługi owszem dojdzie do walki. Czy w karczmie czy wyzwę na pojedynek Klarę – wątpliwe, albo zażądam walki z Dymitrem, przy której oczywiście w obronie własnej zabiję go wykorzystując cały dostępny potencjał. A tak się starałem, aby wszystko jak najlepiej pasowało do drużyny niepotrzebnie wprowadziłem tego kozaka, jemu bardziej przystawałoby garnie szlachcicem jakimś i całej sytuacja by nie było, ale skąd mogłem wiedzieć. Też było przecież jeszcze miejsce na jeszcze jednego szlachcica. Sprzeczka z Klarą jakoś by się w końcu rozmyła skończyłoby się na przeprosinach z obu stron, bo dziewczę zachowaniem swym też przesadzało.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 |