Klara słuchała perory ojca Otta z rosnącym zdumieniem. Gdy skończył mruknęła pod nosem: Że nie jest on człekiem światowym i wojennym to dawno wiedziałam, ale przeca kłamać nie powinien. Może ze strachu mu się wszystko pomieszało i wierzy, ze prawdę mówi?
Wzruszyła ramionami. Ten Shulz wyglądał jej na fachowca i pewnie się połapie w tym wszystkim. |