< . Shinigami – Master Bring Of Death. >
Trwóg i nadziei wyzbyta
Jest śmierć zwierzęcia w kniei;
Człowiek koniec swój wita
W trwodze, pełen nadziei;
On umarł wiele razy,
Raz w raz znowu powstaje.
Wielki człowiek bez skazy
Widzi morderców zgraję,
Drwina jest w jego dumie
I drwiąc żegna się z życiem;
On śmierć na pamięć umie -
Człowiek; śmierci stworzyciel.
Dzień ten zaczynał się jak każdy, inny nie było nim nic nadzwyczajnego, jak co dzień wracałeś z pracy do domu. Tego dnia miałeś się spotkać z przyjaciółmi, więc śpieszyłeś się mimo lekkiego zmęczenia po pracy.
Gdy wysiadłeś z nyski, ogarnęło cię dziwne wrażenie, pomyślałeś sobie:
Co to Ktoś mnie śledzi, E tam pewnie mam tylko przewidzenia. Poszedłeś, więc dalej nie zwracając uwagi na to dziwne uczucie. Jednak im bardziej szedłeś w dół ulicy prowadzącej do twojego domu uczucie to się nasilało, aż w końcu usłyszałeś przeraźliwy głos skierowany w twoją stronę:
HE HE HE, Ale mam dziś szczęście, rzadko trafiaj się taka dusza. Nerwowo odsunąłeś się do tyłu, wówczas ku tobie skierował się większy podmuch wiatru, a z nim te słowa: HE HE czybyś mnie słyszał, HE HE. Po tych słowach zacząłeś widzieć poświatę czegoś wielkości słonia, po czym to coś uderzyło, w ziemie przed tobą czyniąc wgniecenie w asfalcie. Gwałtownie z strachem w oczach rzuciłeś się w ucieczkę, próbując przebiegnąć na drugą stronę ulicy jednakże w połowie drogi przed twoimi oczami pojawił się pędzący samochód. Po chwili zrobiło ci się ciemno przed oczami.
Epilog – Droga Shinigami.
Gdy otworzyłeś z nów oczy znalazłeś się na ulicy, miasta wyglądającego jak miasto z dalekiego wschodu, które widziałeś, na zdjęciach z podręcznika od historii. Na sobie miałeś szare brudne kimono na ten widok zakręciło ci się w głowie, w której to pytałeś:
Ku… gdzie ja jestem, co to za j…. miejsce. Gdy opanowałeś się, zorientowałeś się ze na ulicy niema nikogo, lecz na końcu drogi z największego domu słychać było jakieś krzyki. Postanowiłeś, więc się tam udać.
PS. Pamiętaj, że masz się wczuć w postaci pomyśl, jak byś się czuł gdybyś znalazł się w takiej sytuacji. Mam nadzieje, że sobie poradzisz to twoja pierwsza sesja, więc nie będę się czepiał. HE HE powodzenia.