Gdy podszedłeś do drzwi, tego budynku i wychyliłeś się aby zobaczyć co się znajduje w środku, ujrzałeś trzy stoły przy każdym z nich siedziało czterech ludzi każdy z nich ubrany był w potargane szaty, większość miała liczne blizny i ślady po walce. Na skraju tego pomieszczenia siedział wysoki, umięśniony człowiek z kataną na plecach.
W momencie gdy chciałeś się schować, w twoim kierunku z niesamowita prędkością poleciała butelka i rozbiła się o ścianę. Jeden z siedzących przy prawym stole skierował ku tobie słowa:
Hej czego chcesz, mam nadzieje że nie szukasz kopa w pier... Po czym wstał był to, grubas przy pasie miał postrzępione wakizashi, na jego ramieniu był tatuaż z obliczem smoka. Nie wyglądał na potulnego kolesia.
Po tych słowach pomyślałeś:
Ja k.... chyba śnie, co to za miejsce.