Zazwyczaj ograniczam... To zazwyczaj to jednak nie zawsze.
Magia umyslu juz niejednokrotnie przedostawala sie (przy odpowiedniej zaliczce na cele dobroczynne zwane moimi wlasnymi <zart>) do sesji i nawet znosnie to wychodzilo. Tylko rozpisz ja odpowiednio i miodzik.
Co do nie lubienia... Hmmm.. a co to ma do rzeczy w sesji?... Zrobisz dobra kp to sie dostaniesz chocbys byl najgorszym wrogiem (dodam ze tak nie jest).
Pytanie tylko jak dlugo pozyjesz...