Zgadzam się z Tobą Betterman, że Neuroshima dość składnie się uzupełniają. Wspomniałeś lotnika z teksasu, ja przypomnę Lotkę - paralotniarza opisanego w ramce w pierwszym bodajże rozdziale podręcznika. Jest jeszcze sztuczka "Aerodynamika" - jeśli dobrze pamiętam, bo głowy nie daję, że się tak nazywa.
Co do sterowców to fajny motyw na sesji może być. Kiedyś nawet miałem rozpisaną drużynę NPC - gangerów, którzy zamiast motocykli poruszali się niedużym sterowcem, grabiąc osady po zachodniej stronie Missisipi, tudzież przewożąc za "drobną" opłatą potrzebujących przez rzekę. Dodam, że klienci nie zawsze wychodzili z przejażdżki bez szwanku
.
Dalakar istnieję zabezpieczenia chroniące urządzenia elektroniczne przed impulsem elektromagnetycznym, ale program jaki oglądałem mówił o małych urządzeniach typu: laptop, itd. Nie wiem czy to się tyczy większych obiektów... może kiedyś? Tyle co z tego, że nowoczesne superbombowce przetrwałyby skoro całe elektroniczne wsparcie stojące za ich możliwością latania: nawigacja satelitarna, prognozy pogody itd. były by niedostępne? Myślę, że to ciekawy wątek do przedyskutowania.
Pozdrawiam merill.