Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-05-2008, 17:51   #103
Johan Watherman
Moderator
 
Johan Watherman's Avatar
 
Reputacja: 1 Johan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputację
Kapłan rozejrzał się po towarzyszach, rzucił krótko:
-Proponuje wyjechać z miasta, po tym co się tutaj działo, bez ładu i składu, jeszcze jakiś wystraszony chłop nam gardła poderżnie.
Wyjął z tobołka manierkę wody, polał sobie trochę wodą po rękach, lekko przemył twarz. Wreszcie napił się wody, schował pojemnik. Zaczął się nad czymś wnikliwie zastanawiać, wreszcie odparł do towarzyszy:
-Potem się przespać, zjeść solidny posiłek i dalej w drogę.
Nie czekał na podpowiedź, przyszykował się by stamtąd odjechać, lecz jakby coś go na chwilę powstrzymało. Odpiął od pasa króliczą łapkę, potrząsnął ją dziewięć razy, zapinając powrotnie u pasa wyszeptał:
-Szczęścia i pieniędzy, by wygrywać bo wygrana najprzyjemniejsza, temu miejscu i mieszkańcom.
Było to proste błogosławieństwo, w zasadzie jedno z czterech najpowszechniejszych w kulcie Peruna. Kazimierz, zrobiwszy co chciał, odpowiedział jeszcze do towarzyszy:
-Wyganiałem z chłopaka ducha spoza świata, jakaś jego forma uciekła tutaj. Jutro możemy ruszać w pościg. Lecz nie wiem jak z orężem, nawet srebrna broń może okazać się... po prostu działać licho, żelazo i stal pójdzie w odstawkę. Inny mi słowy.
Zrobił przerwę w mowie, był zmęczony, nie chciał wiele mówić.
-Jeśli ktoś nie ma magicznego oręża, jutro postaram się coś z tym zrobić, choćby na krotki czas go takim uczynić. Problem będzie z Agorem, do tego ręki nie przyłożę.
Chciał jeszcze owić, lecz machnął ręką jakby w geście zmęczonego staruszka którego i tak nikt nie chciał słuchać. Spojrzał w niebo, prosto w słońce...
 
__________________
Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura.
Johan Watherman jest offline