Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-05-2008, 23:44   #1
Mordragon
 
Reputacja: 1 Mordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputację
[storytelling] Star Gate - Gwiezdne Wrota - SG-6

[media]http://youtube.com/watch?v=K41iLYVCBeg[/media]


Cała historia miała zaczeła się w sali odpraw kilka poziomów poniżej siedziby Noradu w kopleksie Chayene Mountain.
Sala nie była duża - dość długi, podłużny stół wieńczyło 10 krzeseł. Przy wejściu do sali stało dwóch oficerów lotnictwa Stanów Zjednoczonych, toteż w tej sali znajdowała się flaga tego kraju i tej armii.
W sali znajdowało się trzech mężczyzn i jedna kobieta, która w odróżnieniu od trzech pozostałych nie była wojskowym, siedzieli milcząco czekając aż coś sie stanie. Wiedzieli tylko, że tego typu zebrania w tajnych i strzeżonych kompleksach wiążą się na ogół z awansem i jakąś narodową tajemnicą.

Suchą ciszę przerwały otwierające się drzwi i odgłos butów salutujących strażników. Do pomieszczenia weszły dwie osoby. Pierwszą z nich był krępej budowy, może troche otyły generał.
Drugą osobą był młody człowiek w okularach.

-Spocznijcie - powiedział szybko generał pokazując by Ci którzy wstali szybko usiedli. - Ci którzy mnie nie znają, nazywam się generał George Hammond i jestem odpowiedzialny za część tego kompelsku - powiedział dość dumnie i pewnie, jakby to nie był jego pierwszy raz. - Zostaliście wybrani z pośród najlepszych i mam nadzieje, że z dumą i honorem będziecie służyć naszemu kraju w słusznej sprawie, a w jakiej to sprawie? To opowie już będący tutaj Doktor Daniel Jackson - generał Hammond wskazał ręką na młodego człowieka znajdującego się z a nim.

-Dziękuje generale. Zaczne może z grubej rury. W 1969 nie daleko kompleksu piramid w Gizie odkryto dziwne urządzenie. Przez ponad 20 lat nikt nie potrafił ich uruchomić, aż grupka naukowców... - w tym momencie doktorowi przerwał generał Hammond
-Danielu, wybacz że Ci przerwe ale to ty rozwiązałeś zagadkę Gwiezdnych Wrót - doktor delikatnie się uśmiechnął i zaczął kontynuować.
-No dobra przechodząc do meritum, udało się nam uruchomić urządzenie, które okazało się że służy do transportu pomiędzy różnymi planetami. Oczywiście wtedy myśleliśmy że tylko do jednej... - ah długa historia. Doktor archeologii, Daniel Jackson, jeszcze chwilę opowiadał historię pierwszej wyprawy na Abyddos, kiedy zobaczył miny sugerujące brak wiary.
Nagle przerwał, wyprostował się i podszedł do ściany, która wyglądała jak okno przysłoniete metalową przesłoną. Jackson wyciągnął mały pilot z kieszeni, wcisnął czerwony guzik poczym przesłona odsłoniła wielkie pomieszczenie.
Wyglądało na to, że sala odpraw znajdowała się na drugim piętrze, poniżej było widać...
-Pomieszczenie Wrót i same wrota. Zaraz grupa SG-3 uda się na planete PX-435 w celu umieszczenia pomocy medycznej tamtejszej ludności.


-Symbol trzeci aktywowany - dało się usłyszeć głos dochodzący z pomieszczenia wrót.
-Może zejdziemy na dół, do samego pomieszczenia wrót - Jackson wskazał drzwi, po czym cała grupa udała się na dół krętymi schodami.

Przed wrotami stała grupa SG-3 składająca się z czterech osób i dodatkowych dwóch medyków.
-Symbol siódmy zaskoczył - obręcz gwiezdnych wrót się poruszała zapalając się jednocześnie, w tym samym momencie pomieszczenie wrót pojasniało niebieskim światłem. A we wrotach pojawiło się coś jak niebieska plazma, czy poprostu woda.
[media]http://youtube.com/watch?v=0rZWlg9w9r4[/media]
-To jest horyzont zdarzeń, pozwala on na wysyłanie każdej materii na drugą stronę wrót, ale więcej w tym zakresie wytłumaczy wam Kapitan Carter. Macie jakieś pytania? - zakończył doktor i wyglądał jakby nie pierwszy raz przeprowadzał takie rozmowy. Co dało się odczuć... czwórka całkiem zielonych osób, prócz historii wrót i ich historii nie dowiedziała się kompletnie niczego. Szkoda, że nie było juz nimi generała Hammonda - wojskowy napewno byłby ściślejszy w dzieleniu się informacji, a po doktorze Jacksonie było widać dodatkowo zmęczenie.
Podróże między planetami? Gwiezdne Wrota? Czy to wszystko prawda? Z kim i z czym mają tak dokładnie doczynienia? Tyle pytań i odpowiedzi a w dodatku wszystko wydaję się całkiem urwane z rzeczywistości....
 
__________________
Gdybym nie odpisywał przez 2 dni.. plsss PW:)
-"Na horyzoncie widzisz szyb kopalni"
-"Co to za rasa szybko-palni?"
Czego pragnie eMdżej?!
Mordragon jest offline