WÄ…tek: Sielanka
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-10-2005, 15:53   #107
Darken
 
Darken's Avatar
 
Reputacja: 1 Darken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumny
Pamiętasz że karczmarz wspominał coś o zarazie z południa. Stek plotek skąd one pochodzą nie wyjasnia niczego. Teraz kiedy myślisz o tym, że karczme ufundował Cnackhbert, przypominasz sobie że karczmarz nerwowo zacierał ręce a wzrok na chwile powędrował mu w dół. Dziwne że wtedy tego nie zauważyłeś.

Czas mija szybko kiedy "spiskujecie" razem. Zapadł mrok na zewnątrz, zaś wasze ciala odmawiają współpracy przy czymś więcej niż sięgnięcie po kufel czy kielich.

Oboje słyszycie otwierające się drzwi. To nikt inny jak "wasz" bard który wrócił z łowów. Nos ma spruszczony na kiwntę, przedstawia załosny widok swą, niegdyś, zacna osobą.
Podchodzi to waszego stołu i kradnie krasnoludowi kufel, pociągając z niego mocno.
W koncu siada na ławie wbija wzrok w stól i przez chwile wzdycha dramatycznie. Bardzo dramatycznie.

Lorelai:
nie ma to jak dobrze pojeść, bajdurząc przy okazji o zamierzeniach jakiegoś pania na włościach.
[user=345,375]Tuż przed wejściem artysty, zwróciłaś uwagę na karczmarza, który zbliżając się do waszego stoły był nieco zbyt podenerwowany. Miał podejść do waszego stolika, jendak chyba się rozmyslił... Poeta zaś wzdychając pochłonął twoją uwagę[/user]
 
__________________
Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych.
Uuuk.
Darken jest offline