Na bogów !! Dopiero śniadanie było a juz ciemno ?! Zmarnotrawiliśmy dzień !! - wykrzykuje, po czym mówię z cicha do Mundriego - Panie, zauważyliscie, ze karczmarz od rozmowy z wami sie jakis dziwnie nerwowy zrobił? Na waszym miejscu uważałabym na siebie dzis w nocy...
a głośno zwracam się do barda: Panie bardzie, czemóż tak wzdychacie ciężko? Czyzbyście na własnej skórze zbierali materiały do jakiejs smutnej ballady? Profesja profesją, ale nam czas juz w drogę ruszać, prawda panie starszy? - zwracam się do Mundriego - Sądzę, ze jutrzejszy świt będzie jak najbardziej odpowiedni na powrót w siodła. |